"Jak dobrze mieć sąsiada, jak dobrze mieć sąsiada (…) pożyczy
Ci zapałki, pół masła, kilo soli” – śpiewały dawno temu Alibabki. Śpiewam dziś i ja :-)
Tak dobrze mieć sąsiadów. Czasem można pożyczyć od nich
zakwas na chleb a czasem… upiec razem ciasto ;-) To właśnie Ania namówiła mnie
na wspólne robienie cake pops'ów. Proste, pyszne a i zabawy miałyśmy przy tym
sporo :-)
Poniżej jej przepis:
Składniki:
Masa:
niepełna szklanka cukru muskavado
pół szklanki mleka
1 kostka margaryny (250 g)
3 łyżki ciemnego kakao
skórka cytrynowa
Ciasto:
2 szklanki mąki
3 żółtka
1 proszek do pieczenia
piana z 3 białek
ewentualnie bakalie
Polewa:
150 g czekolady (wykorzystałysmy pół mlecznej i pół migdałowej)
Cukrowa posypka
Wiórki kokosowe
Dodatkowo:
Patyczki do szaszłyków lub patyczki od lizaków
200 g serka mascarpone
Sposób przygotowania:
Wykonanie cake pops'ów należy zacząć od zrobienia murzynka :) (do 20 cake pops'ów potrzeba jedynie połowy ciasta)
Margarynę rozpuszczam w rondelku, dodaję cukier, mleko, kakao i aromat rumowy. Całość podgrzewam (ale nie gotuję) stale mieszając aż cukier się całkiem rozpuści. Zdejmuję z ognia. Żółtka łączę z przesianą wczesniej mąką i proszkiem do pieczenia, dodać masę kakaową, pamiętając by zostawić 1/2 szklanki do polania. Wszystko dokładnie mieszam. Ewentualnie można dodać bakalie.
Kuchenkę rozgrzewam do 190 stopni (lub ok. 160 przy termoobiegu) Podłużną formę smaruję tłuszczem i podsypuję tartą bułką. Z 3 białek ubijam sztywną pianę, dodaaję do ciasta i bardzo delikatnie mieszam skłądniki. Ciasto przekładam do formy i piekę około 45 minut (robiąc na koniec tzw. test suchego patyczka ;) Po upieczeniu czekam około 10 minut aż ciasto nieco przestygnie i wyjmuje je z blachy.
Ciasto murzynkowe kruszę, dodaję całe opakowanie serka mascarpone i mieszam bardzo dokładnie do momentu powstania jednolitej masy. Powstałą kulę zawijam w folię aluminiową i wkładam na 15 minut do zamrażalnika.
Po wyjęciu formuję kulki wielkości orzecha włoskiego, układam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Gdy wszystkie kulki są już gotowe, ponownie wstawiam je do zamrażalnika na 15 minut.
W tym czasie przygotowuję polewę. Czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej.
Po wyjęciu cake pops’y są już prawie gotowe. Zostaje najprzyjemniejsza część projektu, czyli zanurzenie w czekoladzie i ozdabianie ;)
Końcówkę patyczka należy najpierw zatopić w czekoladzie, a dopiero później wbić nań czekoladową kulkę. Tym samym lizak będzie bardziej stabilny i zmniejszymy ryzyko, że czekoladowe cudo spadnie na ziemię zanim trafi do naszych buzi ;-) Lizaki można polewać czekoladą lub w niej zatapiać, dowolnie, w zależności od fantazji i wyobraźni ;-)
Po czekoladowej kąpieli cake pops’y wbijamy w styropianową podstawę, by nadmiar czekolady spłynął. Po chwili można posypać lizaki wiórkami kokosowymi, startą biała czekoladą czy kolorową posypką.
Cake pops’y można na koniec wstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia czekolady.
Cake pops'y wygladają i smakują bajecznie.
Voila!
Aga & Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz